Niestety poprzedni router, o którym wam pisałem, po raz czwarty się popsuł - padł moduł wifi i został przez serwis ponownie wymieniony na nowy. Odmówiłem przyjęcia go. Firma nie chciała dokonać zwrotu gotówki, a mi na tym nie zależało, bo i tak potrzebowałem router więc podjęliśmy decyzję, że mogę wybrać sobie nowy sprzęt. Tym razem wybór padł na Linksysa WAG320N. Myślę, że firma nie będzie miała krzywdy bo nowy router jest dwa razy droższy od poprzedniego, więc i zarobek mają większy. Dwa dni używania routera nie pokazały jakichś większych wad. Z zalet mogę napisać, że pierwszy raz mam w routerze menu w polskim języku! Trochę się obawiałem o zasięg. Wbudowane anteny jakoś mnie nie przekonują. Ale jak na razie radzi sobie doskonale w całym domu. Ceglane ściany również nie robią na nim wrażenia. Po świętach postaram się napisać więcej na jego temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.