Choć spóźniony, to serdeczny Święty Mikołaj odwiedził mojego chrześnika Antosia w Toruniu. Do tej pory przeważnie udawało mu się zdążyć na czas. Niestety nadmiar obowiązków (zwłaszcza w pracy) skutecznie uniemożliwił mu "punktualne" przybycie z prezentem. W Toruniu byłem po raz pierwszy, więc koniecznie musiałem pozwiedzać i "popstrykać". to Poniżej kilka fotek z Torunia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.