Niestety, Puszek, nasz wspaniały kot zaginął gdzieś w bliżej nie wyjaśnionych okolicznościach. Bardzo nam przykro z tego powodu, bo był to naprawdę bardzo miły, sympatyczny, łowny pieszczoch, z którym dzieci mogły robić wszystko co chciały. Przeszukaliśmy cały teren dookoła domu jednak kot przepadł. Po miesiącu straciliśmy nadzieję, że wróci. Podejrzewam, że Puszek miał jakąś przygodę która zakończyła się dla niego tragicznie. W najlepszym razie ktoś wziął go za bezdomnego kota i ma go teraz u siebie w domu.
My przy domu musimy mieć kota, bo bez niego zakradają się do nas mysz. Tak więc pojawił się nowy domownik, kotka SISI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.