Cały czas lecimy do dołu. Kolejny mały cel to zejść poniżej 95 kg. Do maja muszę się dopasować do garnituru w który wchodziłem ważąc 90 kg. Jeszcze długa droga mnie czeka do końca diety... Myślę, że proces tzw. stabilizacji rozpocznę pod koniec przyszłego roku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.