Dzisiaj ostatni dzień zdjęciowy i ostatni wpis z Rowów. Następne będą już z Łodzi. W sobotę około 22:00 ruszymy w powrotną drogę. Tegoroczny wypoczynek nie był planowany. Był wręcz spontaniczny. Niestety był też dość krótki. Tylko osiem dni. Ale to pozwoliło mi naładować do pełna baterie i od września rozpocząć nowe wyzwania u nowego pracodawcy. Ale o tym napiszę wam dopiero we wrześniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.