W niedzielę nastąpiła poprawa stanu zdrowia taty. Czuje się na tyle dobrze, że był bardzo niemiły do jednej z pielęgniarek. Były bardzo duże problemy żeby założyć mu cewnik. Cały czas utrzymuje się niedowład prawej strony ciała. Powoli oswajam się z myślą, że trzeba mu będzie zapewnić całodobową opiekę. Mama ma już swoje lata i w zasadzie nie widzę możliwości żeby ona sprawowała taką opiekę. My z Krzysztofem mamy swojej rodziny, pracujemy i niemożliwe jest żebyśmy to my zajęliśmy ojcem.
Na razie mam spory mętlik w głowie i próbuję sobie to wszystko poukładać. To trochę tak jakby planować życie nowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.