Po raz kolejny Tomek pokazał, że w znajdywaniu hoteli jest bezkonkurencyjny. Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że szukałem noclegu w Niemczech, a on we Włoszech. Najważniejsze jednak, że się udało. Po drodze, przed promem, mamy zaplanowane zwiedzanie muzeum Ferrari. Zakładamy oczywiście, że otworzą je do tego czasu, bo obecnie ze względu na panującą pandemię jest czasowo zamknięte. Zresztą zakładamy, że cały wyjazd dojdzie do skutku, choć to na razie jest "palcem po wodzie pisane". W każdym razie trasa wygląda tak jak poniżej.
Zacząłem też gromadzić dane na temat, przepisów obowiązujących w Niemczech i we Włoszech. Przepisy z Austrii już znamy, ale z pewnością sprawdzimy, czy coś nie uległo zmianie od zeszłego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.