Nie jest fajnie. Po przebudzeniu w piątek, okazało się, że mam dość duże zaburzenia widzenia. Dzień prędzej, odbywał się u mnie grill z dość dużą ilością alkoholu, więc specjalnie się tym nie przejąłem, tylko poszedłem dalej spać przypisując "złe widzenie" własnie alkoholowi. Jednak w godzinach popołudniowych taki stan rzeczy utrzymywał się nadal, co mnie już zaniepokoiło. Zaburzenia widzenia polegały na tym, że widziałem wszystko rozmyte oraz podwójne. Niestety do wczoraj wzrok nie wrócił mi do 100% sprawności, choć jest nie co lepiej. Podjąłem więc decyzję o wizycie u okulisty.
Nie lubię ściemniać, więc od razu powiedział lekarzowi o moich przypuszczeniach dotyczących grilla. Pan doktor po wykonaniu pełnego i bardzo dokładnego badania stwierdził, że mam astygmatyzm i z pewnością nie jest to zasługa alkoholu (uff, mogę pić dalej :) ). Dodatkowo, w jednym oku coś mu się nie podobało i po wyrażeniu przeze mnie zgody wykonał mi tomografię oczu.
Na szczęście na tomografii, plamka widoczna pod mikroskopem okazała się być cieniem, a nie czymś poważniejszym.
W każdym razie póki co mój astygmatyzm jest mały. Dostałem receptę na okulary. Mam je używać na razie tylko do komputera. Niestety pan doktor stwierdził, że praca powyżej trzech godzin przed monitorem, z pewnością będzie pogłębiała moje schorzenie. Ogólnie wiadomo, że ja przed komputerem spędzam ogromne ilości czasu. Zarówno w pracy jak i w domu. Muszę więc zmienić swój tryb życia i ograniczyć kontakt z komputerem do niezbędnego minimum. Co to oznacza dla mnie? Niestety, chyba rozstanie z fotografią. To mnie boli najbardziej.
Jeżeli ktoś nie ma astygmatyzmu, to może mu być trudno zrozumieć czym mówię. Dlatego poniżej załączam zdjęcie testowe, gdzie badany był astygmatyzm obiektywu fotograficznego. Tak, tak ! Obiektywy też maja astygmatyzm. Zdjęcie czerwonego punktu w różnych częściach obiektywu jest bardziej lub mniej rozmyte. Ja mam obraz rozmazany podobnie jak zdjęcie środkowe w dolnym rzędzie "Róg APS-C, F/2.0". Tragedii nie ma, ale dyskomfort ogromny.
Jeżeli ktoś nie ma astygmatyzmu, to może mu być trudno zrozumieć czym mówię. Dlatego poniżej załączam zdjęcie testowe, gdzie badany był astygmatyzm obiektywu fotograficznego. Tak, tak ! Obiektywy też maja astygmatyzm. Zdjęcie czerwonego punktu w różnych częściach obiektywu jest bardziej lub mniej rozmyte. Ja mam obraz rozmazany podobnie jak zdjęcie środkowe w dolnym rzędzie "Róg APS-C, F/2.0". Tragedii nie ma, ale dyskomfort ogromny.