Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Komputery. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Komputery. Pokaż wszystkie posty

piątek, 2 marca 2018

Prace modernizacyjne sieci domowej

Pierwszy etap modernizacji sieci domowej został zakończony. Wyszło to jakoś tak jak na zdjęciach poniżej. Mam nadzieję, że Michał "Długi" nie skrytykuje mnie za bałagan w kablach, bo bardzo się starałem...


 
Etap drugi jest bardziej skomplikowany, bo wymaga przeciągnięcia wszystkich kabli LAN do RACKA. Niestety w części pokoi będzie to możliwe dopiero podczas remontu. Jednak systematycznie modernizacja będzie szła do przodu. Chcę doprowadzić do sytuacji, że będę mógł swobodnie konfigurować VLAN-y. Nie będę się teraz rozpisywał co to takiego, a jak ktoś jest bardzo ciekaw to odsyłam do wikipedii.
Przy okazji kot dostał eksmisję z RACKA, bo chyba zdarzyło mu się załatwić potrzebę przez kratki wentylacyjne. Nie widzę innej możliwość żeby coś mokrego trafiło do środka. Ot taka natura kocia.

wtorek, 27 lutego 2018

Rozbudowa sieci domowej

Dzisiaj zamówiłem sprzęt do dalszej rozbudowy sieci domowej. Nauczony doświadczeniem po zeszłorocznych burzach, postanowiłem ułatwić życie domownikom i dorobić dość łatwe rozłączanie sieci LAN. Pod koniec tygodnia powinien dotrzeć do mnie patch panel, organizer przewodów oraz nowe fabryczne patchcoord-y. Po złożeniu tego w całość, i zamontowaniu w szafce rack już wiszącej od pół roku w kotłowni, rozłączanie sieci będzie dziecinnie proste. Patch panel stanowi zakończenie okablowania strukturalnego (kabli ułożonych w ścianach). Za pomocą patchcordów (krótkich kabli zakończonych w tym przypadku złączem RJ45) będzie on połączony ze switchem już wiszącym w szafce. Różnica polega na tym, że teraz kable ułożone w domu są wpięte bezpośrednio do switcha, a po zmianie pomiędzy nimi a switchem pojawi się patch panel. Ułatwi to zarówno konfigurację sieci jak i szybkie rozłączanie wszystkich LANów w przypadku np. nadchodzącej burzy.

 

Czy to w warunkach domowych przerost formy nad treścią? Być może. Ale ja lubię mieć wszystko wykonane tak, żebym nie musiał tego poprawiać. Niestety generuje to koszty. Ale biorąc pod uwagę, że raz wykonanej porządnie instalacji już nie poprawiasz, może okazać się, że te koszty wcale nie są takie duże, a o czasie zaoszczędzonym na ewentualnych modernizacjach, nawet nie wspomnę.

Zakupiłem sobie też porządny nóż krosowniczy do "szycia" sieci LSA firmy KRONE. 






czwartek, 26 października 2017

Migracja serwera

UWAGA !!! 27.10.2017 od godziny 09:00 rozpocznie się migracja serwera do innego dostawcy hostingowego. W związku z tym planowana jest przerwa w dostępie do zarządzania usługami, strefami DNS oraz panelu billingowego. Natomiast tego samego dnia o godzinie 22:00 nastąpi przerwa w działaniu usług do godziny 8:00 dnia następnego w tym także do poczty !!!

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Ekspertyza sprzętu

Dzisiaj wiozę do ekspertyzy sprzęt sieciowy (komputerowy), który ucierpiał podczas ostatniej burzy (04.06.2017). Zażyczył sobie tego ubezpieczyciel. Gdyby był to sprzęt stary, to machnął bym ręką i kupił nowy, ale te urządzenia są stosunkowo nowe (mają około roku) i dodatkowo, nie były tanie. A po za tym, po to się płaci ubezpieczenie, żeby z niego korzystać kiedy przytrafi się nam nieszczęście.
Okazało się, że pkt. serwisowych które mogą wystawić taką ekspertyzę jest w Łodzi... No właśnie, ja otrzymałem namiary tylko na jeden punkt (wielkie dzięki dla Tomasza F.). Ludzie po prostu przestali naprawiać urządzenia po gwarancji i wolą kupić nowy sprzęt. Wynika to z tego, że usługa naprawy jest niejednokrotnie nieopłacalna.
Uszkodzeniu uległy trzy elementy sieci domowej. Modem kablowy Cisco (należący do dostawcy TOYA), router Netgear R7000 oraz drukarka Brother DCP-1512E. Jak ciekawostkę napiszę wam, że urządzenia te podczas burzy były odłączone od sieci elektrycznej. Dodatkowo, całą instalacja w domu zabezpieczona jest ochronnikami przepięć, a pomiędzy gniazdkiem elektrycznym, a sprzętem zastosowane są listwy przeciwprzepięciowe. Jak więc mogło do tego dojść? Możliwości są dwie. Osobiście podejrzewałem, że przepięcie przyszło po przewodzie od dostawcy internetu. W końcu ponad 80 metrów kabla łączy mój dom z urządzeniami dostępowymi dostawcy, a cała kabel leży w ziemi.
Drugą możliwością, którą zasugerował technik dostawcy, jest zaindukowanie się napięcia, w mojej własnej domowej sieci LAN. Faktem jest, że wyładowanie uderzyło gdzieś bardzo blisko, bo błysk i huk nastąpiły bezpośrednio po sobie (w odstępie krótszym niż sekunda). Możliwe więc jest, że do takiej indukcji doszło. Dla tych co nie wierzą, że to możliwe, polecam >>>ten artykuł<<<. Dowiecie się z niego, że na uszkodzenie narażony jest sprzęt, znajdujący się 1,5-2 km od miejsca uderzenia wyładowania. Sprzęt nie musi być podłączony do sieci elektrycznej.
No dobra, ale co z tym wszystkim ma wspólnego drukarka? Otóż, moja drukarka służy do druku  sieciowego, czyli wszystkie komputery będące w sieci, mogą z niej korzystać niezależnie. Jest ona wpięta kablem USB do routera.
Duże ukłony należy skierować w stronę operatora TOYA, który to, już po raz drugi, wymienił mi bezpłatnie modem. Tak więc problem pozostał z routerem i drukarką. Na chwilę obecną zamówiłem drugi router (taki sam jak miałem), a zakup jego sfinansowałem z własnych środków. Mam nadzieję, że docelowo odzyskam je od ubezpieczyciela.

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Cyberbezpieczeństwo

O tym, że bezpieczeństwo danych w sieci traktuję BARDZO poważnie, pisałem już nie raz. Dzisiaj wprowadziłem kolejną dodatkową funkcję mającą na celu podnieść bezpieczeństwo podczas logowanie się do portali, for internetowych czy banków. Otóż program Keepass który to służy nam (w sensie Bednarkom) od chyba 10 lat do przechowywania wszelkiej maści haseł, będzie od dzisiaj przypominał o konieczności zmiany hasła, po określonym czasie. Na razie testowo ważność haseł ustawiłem na 90 dni. Mam nadzieję, że użytkownicy domowi dostosują się do nowych wytycznych. Jak nie, to wtedy wymusimy okresową zmianę haseł. Warto tutaj dodać, że Keepass jest całkowicie darmowy, dość często aktualizowany, w polskiej wersji językowej, nie trzeba go instalować (chyba, ze ktoś ma życzenie). Najważniejsze jednak jest to, że można go zainstalować na urządzeniach mobilnych ze wszystkimi znanymi mi systemami. Tak więc nasze hasła zawsze są przy nas.


Poniżej zamieszczam kilka zasad zgodnie z którymi postępuję ja. Możliwe, że stwierdzicie, że przesadzam, ale osobiście wolę chuchać na zimne niż mieć później problem z danymi wrażliwymi.

1. Nie używać identyfikatorów jako hasła (nawet ze zmianą wielkości liter lub pisane wspak).
2. Nie używać swojego imienia i nazwiska oraz nazw własnych.
3. Nie używać nazw swoich pupili.
4. Nie używać informacji związanych z własną osobą (pesel, numer telefonu, daty urodzenia, rejestracja samochodu, itd.).
5. Nie używać samych cyfr lub samych liter.
6. Używać również znaków niealfabetycznych i cyfr.
7. Tworzyć hasło tak, aby można było je wpisać szybko i korzystać z liter rozmieszczonych nierównomiernie na klawiaturze.
8. Używać haseł o długości min. 8 znaków (najlepiej ok.14 znaków).
9. Koniecznie używać małych i wielkich liter.
10. Pamiętać o okresowej zmianie haseł.

Jak już pisałem ja do przechowywania haseł używam programu Keepass. Jak zapewnia sam producent, nie należy zapominać hasła do tego programu, gdyż nawet on nie pomoże nam by się dostać do naszej bazy danych. Po prosu nie zrobił tylnej furtki (przynajmniej tak twierdzi). Dodatkowo nasze hasło dostępu do Keepassa może składać się z dwóch części: hasła klepanego z klawiatury, oraz z hasła zapisanego na dowolnym nośniku. I tak np. żeby otworzyć bazę danych należy wklepać hasło oraz włożyć do USB pendrive z zapisanym wygenerowanym plikiem.
Jeżeli już stworzyliśmy hasło to należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa:

1. Nie wolno ujawniać hasła osobom trzecim,
2. Należy chronić zapisane hasła,
3. Nigdy nie należy podawać hasła w wiadomościach e-mail, bądź też w odpowiedzi na żądanie, które zostało przesłane pocztą e-mail,
4. Nie wolno wpisywać haseł do komputerów nad którymi nie ma się kontroli (kawiarenka internetowa, komputer w zakładzie pracy, komputer u znajomych, itp.).
5. Nie używaj tego samego hasła do kilku stron !!!

A teraz zobaczcie jak wygląda kilka silnych haseł wygenerowanych za pomocą Keepassa.


czwartek, 23 marca 2017

Domowy router

Większość z was kupuje router, podłącza go, używa i zapomina o jego istnieniu. A to bardzo duży błąd. Router to wasze okno na świat. To on stoi na pierwszym froncie w zabezpieczeniu waszej sieci domowej/firmowej. Większe firmy mają z zasady dział IT, a w nim administratorów którzy powinni dbać o bezpieczeństwo sieci i danych. Ale w domu jesteśmy zdani na siebie lub znajomych, którzy to mają pojęcie o konfiguracji sieci.
Dzisiaj zadałem sobie trochę trudu i przeszedłem się z analizatorem widma po polu przed moim domem (stosowną aplikację możecie ściągnąć na wszystko co ma odbiornik WiFi). Moim oczom ukazał się niezły tłok w paśmie 2,4 GHz, a przecież ja nie mieszkam w bloku, tylko w domu i do najbliższego sąsiada mam kilkadziesiąt metrów, i to z każdej strony!

Na kanale 6 widzimy wyraźnie nakładające się bodaj cztery sieci. Te z początkiem PRO są moje. Dwie kolejne to sieci Orange. Analizując resztę kanałów, można dojść do wniosku, że w zasadzie całe pasmo 2,4 GHz jest zajęte, bo nie ma już gdzie ustawić routera. A kilka routerów na jednym kanale to mniejsze prędkości uzyskiwane przez WiFi. Na szczęście w domu nie wykrywam sieci identyfikowanej jako "dudart" i postanowiłem na kanał 12 przestawić swój router. Celowo na 12 a nie 11, żeby nawet w przypadku dobrej propagacji, sieci nie zakłócały się wzajemnie.

Nie jest to czynność bardzo skomplikowana, ale trzeba mieć podstawowe pojęcie o routerach, a jak wspomniałem, większość z was zapomina po zakupie, że ma router.
PS. Pasmo 5GHz jest koło mojego domu całkowicie puste. Jestem tam tylko i wyłącznie ja. Ma to zapewne związek z tym, że sprzęt na dwa pasma jest droższy i nie każdy decyduje się na jego zakup. Niestety ostatnio obserwuję, że jego ceny zaczęły spadać i zapewne i tutaj już niedługo zacznie robić się tłok.

Osobiście przeszedł bym całkowicie na 5 GHz, ale niestety niektóry sprzęt, zwłaszcza starszy, nie obsługuje tego standardu.

piątek, 9 grudnia 2016

Hybrid Backup Sync

Miło nam poinformować, że od dnia dzisiejszego nad bezpieczeństwem naszych danych czuwa aplikacja Hybrid Backup Sync. Program ten automatycznie wykonuje kopię lub synchronizację, w zależności od tego co wybierzemy. W ten sposób nasze dane stały się jeszcze bardziej bezpieczne.


wtorek, 6 grudnia 2016

Zaktualizowany serwer

Wreszcie udało mi się zaktualizować system serwera do najnowszej wersji.Stało się to dopiero za drugim podejściem. Za pierwszym razem miałem ogromny problem z uruchomieniem potrzebnych usług i aplikacji. Najważniejsze, że się udało. Po otrzymaniu dysków, zostanie także rozszerzona macierz dyskowa. Niestety dyski które kupuję są dedykowane do serwerowych macierzy i nie leżą na półkach w sklepach. Trzeba zamówić i czekać. Ich cena oczywiście jest również odpowiedni wyższa...


Obecnie system synchronizuje dodatkową kopię zdjęć w chmurze. Kopii nigdy za wiele.

wtorek, 8 listopada 2016

Kopia bezpieczeństwa danych

O tym jak ważna jest kopia bezpieczeństwa danych (nie mylić z archiwizacją danych), przekonał się każdy kto choć raz utracił dane. W końcu nie bez podstawy powstało powiedzenie, że ludzi dzielimy na tych co robią kopię bezpieczeństwa danych, oraz na tych co będą ją robić. Po utracie danych dociera do nas jak kosztowne jest ich odzyskanie w specjalistycznej firmie. Kiedy ja dowiadywałem się o ceny to wahały się one od 50 do  100 zł za każde odzyskany mega danych. Cena zależna również była od stopnia uszkodzenia dysku - czy padł soft czy sprzęt. Jak łatwo wyliczyć ceny idą w tysiące złotych i odzyskuje się tylko najcenniejsze dane, a nie całe dyski. Do napisania tego tekstu nakłoniła mnie informacja, o kolejnym znajomym który musiał wydać grube tysiące na odzyskanie danych (zdjęć powierzonych przez osoby trzecie). Poniżej pozwolę sobie przytoczyć 10 przykazań prawidłowego backup-u.  

10 przykazań BACKUP'u:

1. Na kopie zgrywaj tylko to, co potrzebne
Zbędne pliki, takie jak przestarzałe programy czy nieudane zdjęcia sprawiają, że backup trwa długo, a więc sortujmy.

2. Regularność najważniejsza
Im krótsze odstępy czasu pomiędzy kopiami, tym mniej danych stracimy w razie awarii. Polecam backupy automatyczne.

3. Redundancja to nic złego
Oprócz regularnych backupów czasami powinniśmy tworzyć kopie na nośnikach o długim czasie użytkowania np. BD-R.

4. Zachowuj stare wersje
Aby zabezpieczyć się przed nadpisaniem albo skasowaniem plików, musimy mieć dostęp do ich wcześniejszych wersji.

5. Obszerne kopie bezpieczeństwa
Niektóre aplikacje zapisują dane w folderze programu lub w katalogu »Nazwa użytkownika | Dane aplikacji«. Tak się dzieje np. z listami odtwarzania.

6. Przestrzenna separacja kopii
Włamanie lub pożar to zdarzenia losowe, ale nawet wtedy nie musimy tracić cyfrowej kolekcji zdjęć. Przechowujmy więc ich kopię również w innych lokalizacjach (rodzina, przyjaciele).

7. Zabezpieczanie systemu
Instalacja systemu operacyjnego to żmudna praca. Obraz systemu może jej zaoszczędzić w razie awarii dysku.

8. Swobodny dostęp do kopii
Niektóre programy do zabezpieczania danych zapisują pliki w formie kontenerów, które można otworzyć tylko za pomocą oryginalnego narzędzia. Lepsze są kopie danych ze swobodnym dostępem.

9. Prawidłowe składowanie

Nośniki optyczne z kopiami bezpieczeństwa należy przechowywać w miejscach chłodnych i suchych, najlepiej zapakowane w oddzielne pudełka.

10. Sprawne korzystanie z chmury
Zostawiajmy wiadomości na serwerze dostawcy, a programu pocztowego używajmy do tworzenia lokalnych kopii, które zabezpieczamy z innymi danymi.

źródło: forum.qnap.net.pl

niedziela, 20 marca 2016

Testy kamery 4K telefonu Lumia 950XL

Materiał poniżej najlepiej oglądać w rozdzielczości 4K. Nie muszę chyba pisać jak samemu to przełączyć o ile komuś nie ustawi się automatycznie. Zaznaczam, że na słabszych sprzętach może buforować. Te kilka ujęć zostało nakręconych przy bardzo fatalnych warunkach pogodowych. Zachmurzenie było typowo przedburzowe. Sądzę, że telefon dał radę. Oceńcie zresztą sami.



Osobiście jestem bardzo zadowolony z zakupu nowego telefonu. Przerażą mnie jedynie cena. Dać za telefon więcej niż kosztuje dość dobry laptop... Mam nadzieję, że zarówno mi jak i Agacie będzie służył długie lata (przynajmniej dwa :) ).

środa, 30 grudnia 2015

Jak dodajemy komentarze

Podczas wizyty u babci Kazi, dowiedziałem się, że są jakieś problemy z dodawaniem komentarzy. W związku z tym postanowiłem przygotować krótkie objaśnienie co trzeba robić by dodać komentarz.
Pod każdym postem pojawia się nam informacja ile komentarzy zostało dodane. Jeżeli nie ma żadnego to wtedy widzimy napis "BRAK KOMENTARZY" co obrazuje nam zdjęcie poniżej.


Klikamy w ten napis i powinno pojawić nam się kolejne okno, przedstawione na slajdzie poniżej. Ważna sprawa: jeżeli dodajecie komentarz po raz pierwszy system może was zapytać pod jaką nazwą chcecie publikować komentarze. Najlepiej wtedy podać swoje imię i nazwisko które będą widoczne przy komentarzach.


W polu które się pojawi:
1. Tu wpisujemy komentarz jaki chcemy umieścić pod wpisem
2. Tu w zasadzie nic nie można zmienić. Ustawiamy naszą nazwę (powinna sama się ustawić). Na     końcu nazwy w nawiasie będzie napis (Google)
3. Przycisk do publikacji komentarza
4. Przycisk do podglądu komentarzy (możliwa będzie jeszcze edycja komentarza)

Po wciśnięciu Opublikuj nasz komentarz pojawi się pod wpisem. Zachęcam do testowania i komentowania.


wtorek, 29 grudnia 2015

Wypalamy BD-R

Jak już wspomniałem przedwczoraj, okazuje się, że płyty blu-ray nie są tak popularne jak dvd i trochę się trzeba naszukać by je kupić. Oczywiście zawsze można dokonać zakupu przez internet, ale ja postanowiłem coś dostać na miejscu w Łodzi. I tak udało mi się namierzyć sklep na ulicy Rzgowskiej który dysponuje dość szeroką gamą czystych płyt: począwszy od CD-R skończywszy właśnie na BD-R. Sprawa pierwsza rzucająca się w oczy to cena tych płyt. Są niestety dość drogie bo szpindel 25 szt. kosztuje 81 zł, co w przeliczeniu na sztukę daje 3,24 zł. Jest to około 4 razy więcej niż płyta dvd-r. Ale warto podkreślić, że na płytę blu-ray zmieścimy 5 płyt dvd.


Płyty mają standardowy rozmiar i na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo jak płyty c-dr czy dvd-r. Jednak gdy odwrócimy płytę patrząc na stronę służącą do nagrywania, oczom naszym ukaże się idealnie lustrzana powierzchnia.


Płyty zakupione przeze można zadrukowywać w specjalnych drukarkach. Dlatego ich górna powierzchnia jest całkowicie biała.


Płytę umieszczamy w napędzie. Jeżeli obsługuje on włożony nośnik samoczynnie go rozpozna. Jeśli nie rozpozna, może to oznaczać, że czeka nas obowiązkowa aktualizacja oprogramowania sprzętowego w nagrywarce. Jeżeli ktoś nie robił tego wcześniej samemu to proponuję zlecić to komuś kto ma o tym pojęcie, bo można zostać bez napędu...



Uruchamiamy program do nagrywania. W moim przypadku jest to prezent od Agaty, a mianowicie  Nero Burning Rom.


Wybieramy co chcemy zrobić: nagrać, skopiować, wypalić obraz itp.


Wybieramy foldery do nagrania. Należy pamiętać, że płyta nie jest z gumy i ma określoną pojemność. Jeżeli wpakujemy na nią zbyt wiele danych otrzymamy o tym stosowny komunikat. Musimy wtedy ograniczyć ilość zapisywanych. Kiedy już ustawimy wszystko co chcemy nagrać wciskamy przycisk "NAGRAJ TERAZ". Oczywiście w innych programach może on nosić inną nazwę.


Rozpocznie się proces buforowania i wypalania o czym program będzie nas informował w kolejnych komunikatach. Cała operacja trwa dość długo. U mnie około 20 minut przy zapisie x6. Najwięcej czasu zajmuje buforowanie danych.

Po nagraniu płyty sprawdzamy czy dane wypaliły się poprawnie i czy system je odczytuje.

W moim przypadku wszystko przebiegło jak należy. Kopia części moich zdjęć została wykonana. Kopia wszystkich plików zajmie mi całe 25 płyt...



czwartek, 17 grudnia 2015

Składanie komputera

Tak jak wczoraj pisałem, postaram się przybliżyć Wam temat składania komputera. Ważna sprawa: Jeżeli nie czujecie się na siłach, to zostawcie to osobom z doświadczeniem. Każdy sklep złoży wam taki zestaw za darmo (oczywiście o ile u nich kupimy komponenty).


W pierwszej kolejności sprawdzamy, najlepiej z fakturą, bądź zamówieniem, czy mamy wszystkie części które zamawialiśmy.


Do montażu potrzebujemy kilku narzędzi (płaskoszypy uniwersalne, wkrętak płaski, wkrętak krzyżowy oraz nóż) i sporo wolnej przestrzeni.



W pierwszym kroku instalujemy zasilacz do obudowy. Są oczywiści obudowy z zasilaczem zamontowanym fabrycznie, jednak jest to rozwiązanie połowiczne, a zasilacze takie mają słabą wydajność i najczęściej są bardzo głośne. Nasz zasilacz dodatkowo jest modułowy co oznacza, że możemy przypinać mu tylko niezbędne wiązki do zasilania, co daje nam dużo więcej wolnej przestrzeni w obudowie, czyli lepszą cyrkulację powietrza i lepsze chłodzenie.



Następnie przygotowujemy płytę główną do włożenia do obudowy. Na zdjęciu powyżej widzicie procesor. Posiada on całkiem sporo nóżek, które można łatwo powyginać, dlatego zalecam ostrożność. Całość jest pakowana we folie antystatyczne. Lepiej, żeby z was też żadne ładunki nie przeskakiwały na tę elektronikę.


Ja mam metodę, że przed montażem płyty w obudowie wkładam już na zewnątrz procesor w podstawkę.  Zapobiega to powyginaniu nóżek.


Płytę główną dokręcamy WSZYSTKIMI wkrętami !!! Zapobiega to różnego rodzaju wibracjom oraz dodatkowo zabezpiecza płytę przed uszkodzeniami.



Wymiany podstawy wentylatora nie przedstawiam na zdjęciu, bo każdy wentylator ma inne mocowanie. Dodam, ze w moim przypadku była to czynność która zajęła mi najwięcej czasu bo blisko dwie godziny. Musze przyznać, że nie wiedziałem, że kilka elementów może przysporzyć tyle problemów podczas składania ich. Niestety instrukcja montażu wentylatora nie była oczywista. Po uporaniu się z tą czynnością smarujemy procesor pastą przewodzącą ciepło. Jest to szalenie istotne, bo inaczej procesor nie będzie miał poprawnego chłodzenia.Ja wybrałem pastę MX-4. Niestety występuje ona tylko w opakowaniu 20 g. Jest to ilość, że mogę nią wysmarować procesory całej rodziny i wszystkich znajomych, a i tak zostanie jej ponad 90% w tubce. Więc jeśli ktoś potrzebuje to proszę o info...


Sprawdzamy czy poprawnie zapieliśmy radiator wentylatora. Podczas montowania go należy uważać by przykręcać go równomiernie z każdej strony, tak by cały czas płasko przylegał do powierzchni procesora. W ten sposób nie dojdzie do pęknięcia procka.


Teraz montujemy kości pamięci. Umieszczamy je w tych samych kolorach slotów (choć już spotkałem się z tym, że producent dawał różne kolory). W ten sposób będą chodziły w dual channelu. Nie będę się rozpisywał co to. Jak ktoś chce pogłębić swoją wiedzę na ten temat to odsyłam do wikipedi.



Teraz montujemy kartę graficzną (elipsa po lewo), dysk twardy (to ten element w kółku po prawo) oraz napęd optyczny (to ten na górze). Kabelki są tak skonstruowane, ze nie idzie tego pomylić.


Bardzo fajnym rozwiązaniem jest umieszczenie gniazd nie w panelu przednim tylko na górze obudowy. Nie trzeba się schylać by coś podłączyć i dostęp do nich staje się nieporównywalnie wygodniejszy.



Teraz załączamy zasilanie. Jeżeli wszystko wykonaliśmy prawidłowo, to komputer piknie nam tylko raz, a oczom naszym ukaże się bios lub, jak w tym przypadku, UEFI. Nie będę się rozpisywał dużo o UEFI bo jest to mój pierwszy komputer z nim i sam mam niewielka wiedzę na ten temat. Na razie ustawiłem wszystko w automacie i działa.


Teraz przystępujemy do instalacji Windowsa, bądź innego systemu. Jeżeli windows, to polecam instalkę z USB (taki pendrive instalacyjny kupuje się już wraz z licencją). Korzystnie jest wziąć wersję BOX (jeżeli do domu to Windows 10 Home box). Wersja systemu BOX to taka wersja której licencja nie przypisuje się do konkretnej konfiguracji sprzętowej i po wymianie komputera możemy takiego windowsa zainstalować na innym. Wersja OEM może być używana tylko na komputerze do którego przypisuje się podczas pierwszej instalacji. Różnica w cenie pomiędzy OEM a BOX to 60 zł, więc nie jest to majątek. O samej instalacji również nie będę się rozpisywał, bo w sieci jest dostępne mnóstwo poradników na ten temat.

Po instalacji nie pozostaje nam nic innego jak cieszyć się nową zabawką :).



środa, 16 grudnia 2015

Komputer złożony !!!

Kochani, spałem dzisiaj 2 godziny. Po powrocie z pracy do domu położyłem się o 7:00, a już o 9:00 pojechałem po odbiór zamówionego sprzętu. Składanie skończyłem koło 14:00. Obecnie trwa instalacja oprogramowania. Obszerną fotorelację z montażu zamieszczę jutro, bo dzisiaj ponownie idę do pracy na 22:00 i muszę choć trochę "zamknąć oko"...


wtorek, 15 grudnia 2015

Podzespoły gotowe do odbioru

Dzisiaj o 11:00 otrzymałem takiego SMS-a: 


Oznacza to, że wszystkie podzespoły dotarły do x-koma i są gotowe do odbioru. Niestety w tym tygodniu pracuję na noc, co spowodowało, że wiadomość tą odebrałem dopiero po 15:00. Wiedząc jakie kolejki występują przed świętami, postanowiłem całość odebrać dopiero jutro około 11:00. Po powrocie do domu rozpocznę proces składania kompa. Nie mogę się już doczekać. Spodziewam się odczuć bardzo duży wzrost wydajności, szczególnie pracując na warstwach w Photoshopie. Warto nadmienić, że konfiguracja sprzętu była dobierana do obróbki zdjęć, a nie do gier.
Cenę zamazałem celowo, bo nie wartość sprzętu jest najważniejsza w tym wpisie, tylko to, że jutro całość będę miał już w domu.